Czułym okiem przyglądam się światu. Bardzo osobiście bądź z dystansem opowiadam o twórczym wyrażaniu siebie, o spotkaniach oraz inspiracjach arteterapeutycznych i fotograficznych.

W DRODZE DO TWÓRCZEGO JA

Ostatnie miesiące wywróciły nam naszą codzienność do góry nogami. Uczymy się rzeczywistości na nowo. Czasem się dostosowujemy, innym razem buntujemy, a są również takie sytuacje, kiedy do tematu możemy podejść kreatywnie, z otwartością.

Tego uczy mnie projekt WYJŚĆ Z KLATKI, elastyczności i podążania za tym, co się dzieje, modyfikacji, czasem rezygnacji i odpuszczenia, a innym razem zrobienia czegoś dodatkowo. Zdarzają się takie momenty, że to, co wydawało się niemożliwe i szalone – po prostu się udaje, ale bywa też tak, że to, co wydawało się być pewne i proste – rozpada się. Mam w sobie mieszankę ekscytacji, niepewności, ciekawość dziecka i kontrolerkę, która chciałaby, by wszystko wychodziło od razu – perfekcyjnie.

Dociera jednak do mnie coraz mocniej, że kultura doskonałości jest przeciw autentyczności, lekkości, zgodzie na ludzką obecność, więc konfrontuję się ze starymi nawykami. Szukam miejsca dla arteterapii w codzienności. Chcę odczarować elitarność sztuki, bo uważam, że jest ona wielowymiarowa i możemy ją odbierać na wielu poziomach, od prostoty, poprzez radosną zabawę, po głęboką refleksję nad ludzką egzystencją i duchowością.

W projekcie WYJŚĆ Z KLATKI zapraszam Was do spontanicznej, a innym razem zaplanowanej twórczości. Możecie w sposób kreatywny, w tańcu, malarstwie, literaturze, spotkać się z tematem/problemem, który Was nurtuje lub pozwolić się poprowadzić artystycznej ekspresji, która może stać się formą wewnętrznego dialogu z samym sobą lub oczyszczeniem z nagromadzonych emocji, a nawet symbolicznym zamknięciem jakiejś epoki w życiu i pozwoleniem sobie na zmiany, nowe doświadczenia.

Wystawę malarstwa Agaty Brzóski „W drodze do twórczego ja” odbieram właśnie jako domknięcie i otworzenie się na nowe. Ona sama podsumowała ją słowami:

„Kilka tygodni temu dokończyłam obrazy. Podjęłam taką decyzję. Zapragnęłam poczuć pustkę, kiedy patrzę na nie wszystkie. Pustkę, z której wyłania się twórcze Ja. Opowiedziałam historię. To wyjście do świata. To dobry czas.”

fot. Kasia Czajkowska, Wystawa Agaty Brzóski / Galeria Metamorfozy w Warszawie
fot. Kasia Czajkowska, Wystawa Agaty Brzóski / Galeria Metamorfozy w Warszawie
fot. Kasia Czajkowska, Wystawa Agaty Brzóski / Galeria Metamorfozy w Warszawie

Ja czuję opowieść Agaty całą sobą. Nie jestem krytykiem sztuki, który profesjonalnym językiem da ocenę wystawie i powie Wam, na które elementy należy zwrócić szczególną uwagę. Jestem przyjaciółką, czasem lustrem, w którym ona może się przejrzeć, czasem ja przeglądam się w niej. Jesteśmy podobne i różnimy się. Nasze życia się ze sobą poprzeplatały. Pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Agata była wtedy dla mnie połową związku z mężczyzną, takiej relacji, co robiła wrażenie intrygującej całości, więc trudno było nawiązać kontakt z nią samą, bez niego. To jest ten rodzaj przyjaźni, który się pojawia, nie wiesz kiedy i po jakimś czasie okazuje się, że jest, a przecież nic na to nie wskazywało.

Agata Brzóska, fot. Kasia Czajkowska
Kasia Czajkowska, fot. Agata Brzóska

Gdy patrzę na obrazy Agaty, widzę w nich również moje historie, pamiętam przemiany, które i we mnie równolegle zachodziły. Przypadkowo zdarzały się nam podobne sytuacje, przełomy. Stawałam się jej świadkiem, a ona moim. Wszechświat lub cudowny zbieg okoliczności czuwał, byśmy nie były same, a czasem rozwaga osób trzecich. Intuicyjnie wiedziałyśmy, który moment jest tym granicznym, gdy obecność przyjaciółki jest ważna, a ona czy ja jestem tą właściwą, która obejmie wrażliwością, to co się wydarzyło. Mam wrażenie, jakby Agata z tych obrazów również mówiła w moim imieniu i zachęcała, bym i ja podjęła kroki ku zamknięciu, wypuszczeniu mojej historii i zrobieniu miejsca na nową jakość.

Wybór obrazów i układanie wystawy było zwieńczeniem naszych rozmów o przeszłości, czyszczenia ran, doceniania swojej drogi, wytrwałości, łez, śmiechu, przekleństw, miłości, smutku, radości, wszystkiego, co zwyczajne, tego, co przemija, za co dziękujemy, co puszczamy i na co się otwieramy – każda po swojemu, w zgodzie ze swoim rytmem, w drodze do siebie samej. Obrazy, wspomnienia, kolory, kształty, tematy, miejsca, wszystko układało się z lekkością, coś się dopełniło.

Możliwe, że gdy przyjdziecie do Galerii Metamorfozy i zobaczycie wystawę malarstwa Agaty Brzóski „W drodze do twórczego na” to spotkacie się również ze swoimi emocjami. Prawdopodobnie jakaś część historii z Wami zarezonuje, coś Was przyciągnie, odepchnie, wyjdziecie nie poruszeni lub mam nadzieję – zostaniecie zainspirowani do tego, by opowiedzieć własną historię, wybierając taką formę twórczej ekspresji, która jest Wam najbliższa.

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci

Partnerem Przedsięwzięcia jest Fundacja Metamofrozy, której ogromnie dziękuję za piękną przestrzeń i otwartość na projekt WYJŚĆ Z KLATKI.