Czułym okiem przyglądam się światu. Bardzo osobiście bądź z dystansem opowiadam o twórczym wyrażaniu siebie, o spotkaniach oraz inspiracjach arteterapeutycznych i fotograficznych.

TERAPEUTYCZNY WYMIAR SZTUKI. Jak rozmawiać o twórczości, by wspierać? Czy istnieją jakieś zasady? Co o tym powie arteterapeutka?

Spotkałam się z Anną Trafisz, psycholog i fotografką (Waka Waka Fotografia), by o tym porozmawiać. Tym razem role odwróciłyśmy – słuchałam i odpowiadałam na pytania. Dałam się zaskoczyć i ponieść strumieniowi skojarzeń i wspomnień wokół projektu. Ania realizuje zdjęcia bez zadęcia, więc i taka atmosfera nam towarzyszyła – luz i radość, mimo że już wtedy społecznie wracaliśmy do izolacji i nowych zakazów, które wpływają na nasze samopoczucie, czy tego chcemy, czy nie – generują różnego rodzaju lęki i frustracje. Nam jednak udało się być w tu i teraz i nawzajem doładować pozytywną energią, a może odreagować? Odpuszczenie w towarzystwie jest przecudowne! Co prawda nic nie było doskonałe, jak w życiu. Film mogę uznać za spontaniczny wyraz radosnej twórczości, bo dobiegały szumy zza okna, za ścianą początkowe nucenie, które uznałyśmy za fantastyczny podkład do rozmowy przerodził się w głośną lekcję śpiewu. Smaczki zaa kulis.

Kadr z rozmowy ze mną, którą poprowadziła Anna Trafisz

Nie poddaję się jednak. To czego mogło zabraknąć w materiale filmowym z powodu subtelnych utrudnień przedstawię Wam tutaj.

Jak rozmawiać, by wspierać? Czy istnieją jakieś zasady? Co o tym powie arteterapeutka?

Rozmawiamy w Fundacji Metamorfozy, Kasia Czajkowska i Anna Trafisz
Rozmawiamy w Pracowni Czułe Oko, Kasia Czajkowska i Anna Trafisz

Cóż, od jakiegoś czasu przecież przyzwyczajamy się, a może bardziej adaptujemy do nowej dynamiki zmian. Ja natomiast próbuję Wam pokazywać w projekcie WYJŚĆ Z KLATKI, że sztuka w nowej rzeczywistości może być dla nas wsparciem. Chyba jeszcze nigdy wcześniej nie dostrzegałam tak mocnego powiązania sztuki z życiem codziennym. Twórczość pobudza naszą wyobraźnię i rozwija kreatywność. Dzięki temu wzmacnia elastyczność, która jest nam bardzo potrzebna w sytuacji, gdy codzienna rutyna znika i musimy się przeorganizować. Własna twórczość może być również alternatywną formą odreagowania, naszą wolnością w wyrażaniu tego, co czujemy – współczesnym wentylem bezpieczeństwa w postaci malarstwa, prozy, spontanicznego tańca, fotografii.

Jeśli rozstaniemy się z blokadami przed twórczością, które możliwe, że ciągnęliśmy za sobą od czasów dzieciństwa, bo ktoś nas ocenił, skrytykował czy wyśmiał, a może poniżył pozostawiając wstyd czy przekonanie – nie umiem, nie znam się, nie mam talentu – to dostajemy fantastyczne narzędzie, które pozwoli nam zachować równowagę i zadbać o zdrowie psychiczne w tych szalonych czasach.

Przede wszystkim W ARTETERAPII NIE OCENIAMY – TO PODSTAWOWA ZASADA. Zatem pozwalamy sobie na próby, eksperymenty, liczy się działanie, a nie to, czy coś umiemy zrobić dobrze czy nie. To nie ma znaczenia. Kontaktujemy się z naszą wrażliwością, naszym wewnętrznym światem. Ważne, że tworzymy! Pozwalamy być sobie jak dziecko, które ma frajdę z tego, że rysuje krechę czy kropkę, która może być symbolem wszystkiego! Najważniejsze, by autor doświadczał, czym to dla niego jest, co odzwierciedla dzieło lub nie, bo w danej chwili, np. ruch daje ukojenie i to na dany moment jest najważniejsze. Wymalować można wszystko! Wyobraźnia nie ma ograniczeń, a śmiech i zabawa ma na nas zbawienny wpływ, podobnie jak wyrażenie emocji. Szczególnie teraz, gdy jesteśmy często bezsilni/bezsilne – ekspresja twórcza, może stać się metaforą twoich uczuć przedstawionych poprzez ruch, obraz, muzykę. Tego rodzaju działanie, odpowiednio ukierunkowanie jest formą, która wspiera zachowanie równowagi psychicznej.

METAFORA w arteterapii daje nam przestrzeń potrzebną do wolności i wchodzenia w głąb. Pozwala nam oddalić się od sytuacji, którą przeżywamy poprzez symbol, wielość jego znaczeń, własne interpretacje, bezpieczne poszukiwanie. Jeśli poddamy się wyobraźni, pozwolimy jej pracować tak jak chce, bez narzucania kontrolowanego obrazu, wtedy mamy możliwość znalezienia autentycznego kierunku, spójnego z wnętrzem i indywidualnym potencjałem. W projekcie metafora WYJŚĆ Z KLATKI, stała się punktem wyjścia do wielu rozmów, odkryć, pytań i poszukiwań.

Istotne i ożywcze jest również POCZUCIE SPRAWSTWA. Namacalność naszych wytworów, realny ruch, proces, przejście, realizacja stanowią dowód naszych działań, które pokazują, że wyjście z niemocy, zastoju, stagnacji jest możliwe. Zawsze warto podjąć wyzwanie i dać sobie szansę na doświadczenie nowych emocji, takich jak duma i radość z ukończonego zadania. Z tych powodów bardzo zależało mi na warsztatach, gdzie dodatkowym atutem, było doświadczenie wspólnoty, świadka, który widzi obraz, zdjęcie. Jest razem z nami w działaniu. Podobnie jak inni uczestnicy pozwala sobie po prostu być, w obecności w tu i teraz.

Dzięki pracy w grupie można też pozwolić sobie na pogłębienie naszej twórczości poprzez ZADAWANIE PYTAŃ o pracę. Warto jednak pamiętać, że dopytuję o to, co mnie w pracy zaintrygowało a nie opiniuję. Raczej sprawdzam, co oznacza dany kolor, czym jest kształt, ruch, co się za nim kryje, jak się czuję z tym, co widzę, czego doświadczam, co mi to przypomina, z czym mi się kojarzy, co we mnie porusza, jakie obszary, emocje? jak na mnie oddziałuje? Co wzmacnia? Co osłabia? Czy chcę to zostawić, a może chcę zmian? Priorytetowo ja – twórca najpierw ze sobą sprawdzam, co się ze mną dzieje w relacji z moją pracą, przypominam sobie jej proces, co do mnie przychodziło podczas tworzenia, jakie obrazy się pojawiały, jakie wspomnienia, myśli, a dopiero potem z otwartością słucham lub najpierw dzielę się moimi odczuciami z innymi, by nie ulec pokusie unieważnienia własnych spostrzeżeń. Natomiast dzięki rozmowie mogę się dowiedzieć o sobie czegoś nowego, poszerzyć swoją perspektywę, może się zdziwić, może coś ze mną zarezonuje i będzie ze mną spójne, a może dostanę szansę zadbać o swoje granice i przekonać się, który z tematów jest mi na dany moment najbliższy, jaki kierunek obrać. Artetrapia pomaga nam rozpoznać nasze potrzeby, a poprzez działanie inicjuje zmiany, które możemy zrealizować w naszym życiu.

Innym aspektem, na który Ania zwróciła uwagę jest DOCENIANIE. W sumie możnaby je potraktować jako ocenianie. Zatem, czy w terapeutycznej rozmowie o dziele możemy wyrazić swoją pozytywną opinię czy nie? Pierwotnie broniłam się przed jakąkolwiek oceną. Chciałam przestrzegać zasad, ale szczęśliwie poznałam Iwonę Centkę (psychoterapeutkę, doradcę zawodową, współpracujemy przy projekcie DROGA DO SIEBIE), która przekonała mnie, że to nie ma większego sensu. Najwyżej ktoś urośnie, rozwinie skrzydła, a może nawet pierwszy raz w życiu doświadczy pochwały, więc jeśli bardzo Ci się coś podoba, to mów o tym najczęściej – zawsze doceniaj!

Na koniec wpisu, ale i również projektu WYJŚĆ Z KLATKI chcę ogromnie podziękować WSZYSTKIM, którzy mi towarzyszyli w tej niezwykłej podróży, bardzo pouczającej i zmieniającej moją osobistą perspektywę. Jestem szczęściarą, że miałam grono cudownych Partnerów Przedsięwzięcia. Dzięki Wam było mi łatwiej się mobilizować i doprowadzać działania do końca, a niekiedy je nawet poszerzać lub przebudowywać. Cieszę się, że tylu cudownych ludzi zgodziło się ze mną rozmawiać o sztuce, życiu, swoich inspiracjach, o tym, co ważne. Malwina Chabocka, Iwona Centka, Agata Brzóska, Marzanna Hlebowicz, Grażyna Wasilewska – Prokopowicz, Iwona Herbuś-Iwaniuk, Lucyna Kędzierska, Magdalena Koczor, Katarzyna Bajerska, Hanna Jurczak, Marek Działek – bardzo Wam dziękuję 🙂 Obdarzyliście mnie zaufaniem i daliście szansę, mimo że to moje pierwsze próby dziennikarskie. Daliście mi przyzwolenie na wszelkie eksperymenty, niedociagnięcia i sfotografowanie, co było moim ogromnym prezentem od Was, a w sumie dla Was. Wdzięczna jestem za każdy lajk, serduszko, komentarz, udostępnienie. Gdy działasz przeważnie w pojedynkę, to jest to ogromny wyraz uznania! Zdarzało mi się siedzieć godzinami przy komputerze i z nikim się nie widywać, więc Wasze reakcje bywały jak sygnały, że to ma sens i że jednak warto! Dziękuję Wam uczestnicy wirtualni oraz rzeczywiści 🙂

Dajcie znać, jeśli potrzebujecie kontynuacji. Na razie – jestem i zapraszam Was na kanał Youtube WYJŚĆ Z KLATKI, gdzie znajdziecie między innymi podsumowanie, które poprowadziła ze mną Anna Trafisz.

PARTNERZY PRZEDSIĘWZIĘCIA

Fundacja Metamorfozy,

Fundacja Pole Rozwoju

Iwona Centka, psychoterapeutka i doradca zawodowy

Belly Session Studio oraz She Session Studio

Sol fotografia, czyli Katarzyna Chlebowska

Rowerowy Przystanek w Kleszczewie na Mazurach

Waka Waka Fotografia, czyli Anna Trafisz

Natalia Sułkowska, która zrealizowała animację logo WYJŚĆ Z KLATKI

Alicja Plachówna

Część partnerów przedsięwzięcia poprosiła mnie o dyskrecję, ale chcę byście wiedzieli, że jest ich więcej 🙂 WDZIĘCZNOŚĆ!

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci