SESJE W PODRÓŻY
- 24/05/2018 przez Kasia
- Arteterapia
- Fotografia
- Kobieta
- Rozwój osobisty
Pomysł na sesje w podróży pojawił się samoistnie. Dokładnie rok temu podróż stała się moim domem. W momencie, gdy zdecydowałam się zaryzykować realizację fotograficzno – arteterapeutycznych marzeń, osiąść w jednym miejscu i działać, okazało się, że jest za późno. Nie zdążyłam, nie tam. Równolegle odchodziłam ze studia fotograficznego, które było dla mnie niesamowitą przestrzenią doświadczeń i rozwoju oraz wyprowadzałam z mieszkania będącego moim centrum wszechświata, marzeniem, ukochanym domem, całkiem sporą namiastką własnego studia i pracowni, która nieśmiało powstawała. Nie było czasu na podziękowanie, refleksję, wszystko działo się bardzo szybko. Kawałek mojego życia skompresowałam, a to co się nie zmieściło oddałam. Najpotrzebniejsze rzeczy spakowałam do walizki. Wyprowadzałam się w nieznane. Przyjaciele, znajomi i nieznajomi pomogli mi się zorganizować. Wdzięczność. Udało się. Objuczona ruszyłam w czteromiesięczne mieszkanie po Polsce. Przystanków, przygód, spotkań było całkiem sporo. W samotnej podróży jednak najbliższą osobą dla siebie jesteś Ty sama, nikt inny. Nowo poznani ludzie bywają jak lustra, w których możesz się przejrzeć, by lepiej siebie poznać, zrozumieć.
Wtedy też zorientowałam się, że sesje fotograficzne, które realizowałam naturalnie zintegrowały się z moim przemieszczaniem. Zaczęły pojawiać się opowieści, intencje, marzenia, zaufanie do drogi. Te sesje różniły się od dotychczasowych, stawały się coraz bardziej moje, pojawiło się w nich miejsce na arteterapię, ważne pytania, refleksje, relacje, zachwyt podróżą i samochodami.
Spodobała mi się taka forma pracy. Kiedy z powrotem osiadłam w Warszawie, co nie było takie oczywiste. Zaczęłam coraz częściej pracować właśnie w taki sposób. Łączę fotografię i arteterapię, a bywa, że i psychoterapię (projekt Droga do siebie, który realizujemy razem z Iwoną Centką- psychoterapeutką). Jeśli poczuję, że to ważne wychodzę na zewnątrz. Podążam za intuicją. Czasem warto zaryzykować i przełamać schemat, zachować się inaczej, sprawdzić, jak to jest.
Jako, że aurę mamy sprzyjającą uznałam, że już czas, by wyjść z pracowni. Otwieram projekt SESJE W PODRÓŻY, do której serdecznie Was zapraszam 🙂
W ubiegłym roku było tak:
Czym jest SESJA W PODRÓŻY?
Najczęściej jest celebracją jakiegoś ważnego momentu, np. urodzin, czasem sposobem na przełamanie impasu i docenienie siebie. Przede wszystkim podarowanie sobie czasu i uważności, chwili uchwyconej na fotografii, która może być odzwierciedleniem aktualnego stanu lub wyprzedzeniem, a nawet zainicjowaniem nowej postawy życiowej, zabawą i przełamywaniem własnych ograniczeń lub kreowaniem siebie. Wszystko to w drodze, która prowadzi, podążając za planem lub od niego odbiegając. Sesja w podróży jest wyjściem poza codzienną rutynę. Od Ciebie zależy jak bardzo będziesz chciała wyjść poza schemat. Bywa intymnie, zmysłowo, pełna paleta kobiecej ekspresji. Sesje bywają buduarowe, romantyczne, charakterne, a niekiedy to podróż w stronę własnego biznesu. Pomagają kontaktować się z różnym aspektami kobiecości.
Sesja w podróży jest doświadczeniem bardzo indywidualnym. Nie ma jednego konkretnego szablonu. Punktem wyjścia jest rozmowa, czasem wymiana korespondencji mailowej podczas której wspólnie projektujemy nasze wyjazdowe spotkanie, wyznaczamy cel oraz misję, pomysł na zmianę, ustalamy logistykę i koszty.
Z kim współpracuję?
Część z moich podróży odbyłam z Martą Kozioł. Obie dbałyśmy o to, żeby był to wyjątkowy czas. Poza tym od lat uwielbiamy ze sobą współpracować. Nie boimy się komunikacji. Niezmiennie się rozwijamy, eksperymentujemy, doceniamy. Chyba mogę się pokusić, że w tym duecie mamy wspólną misję wydobycia i podkreślenia kobiecych atutów. Przede wszystkim jednak autentyczności i pozostania sobą.
Więcej informacji o Marcie znajdziecie na jej stronie:
Dla kogo i dlaczego ze mną?
Przede wszystkim dla kobiet, mimo że mężczyźni są bardzo ważną częścią tej kobiecej podróży. Do tej pory przeważnie pracowałam z kobietami i dla kobiet. Sama jestem kobietą. Słucham. Jestem uważna. Bardzo często odnajduję się w Waszych historiach. Widzę uniwersalne kawałki. Wiem, czym jest kobieca emocjonalność. Nauczyłam się doceniać delikatność i łagodność, miękkość kobiecej natury, którą po latach negacji przyjmuję jako siłę. Fascynuje mnie tematyka kobiecości oraz fotografia jako narzędzie, które pozwala wydobyć wewnętrzne piękno i pomóc w osobistym rozwoju. Szczególnie fotografia portretowa uczy dystansu, akceptacji i wzmacnia pewność siebie. Przez lata sprawdzałam pozytywne jej aspekty na sobie. Teraz staram się zarażać nimi innych. Mam szczęście do ludzi, a oni do mnie. Nie ma przypadków, są znaki, które nas prowadzą tam, gdzie w głębi serca chcemy być, a fotografia to początek odkrywania własnej wyjątkowości.
Więcej informacji o mnie znajdziecie na stronie:
Zapraszam do kontaktu:
czajkowskakm@gmail.com
kom.: 691 813 592
Fotografia wyróżniająca wpis: Agata Brzóska