Czułym okiem przyglądam się światu. Bardzo osobiście bądź z dystansem opowiadam o twórczym wyrażaniu siebie, o spotkaniach oraz inspiracjach arteterapeutycznych i fotograficznych.

PROSTOTY LEKCJA – CIĄG DALSZY

Tym razem, chodzi raczej o proste rozwiązania…

Filmiku jeszcze nie ma. Dlaczego? Bo nie zapisywałam swojej pracy w programie. Przysiadłam do montowania. Uczę się tego. Potrafię ciąć, sklejać, czasem wychodzą mi przejścia, ale przestarzałe (więc już ich nie robię) oraz renderować czy jakoś tak i mam finalnie mp4, o ile program się nie zawiesi, bo wtedy nie mam nic. Dokładnie tak jak teraz. Wydawało mi się, że siedziałam tylko chwilę przy tym klejeniu, może 20 minut, a okazało się, że to 3 godziny przynajmniej były, więc zanim powstanie realne nagranie zaproponuję Wam wersję opisową:

fot. Kasia Czajkowska
Mówiłam do Was z tego żółtego fotela. Może przełamię się i pokażę jednak jakąkolwiek wersję. Choćby skróconą i niedoskonałą 😉
fot. Kasia Czajkowska
Część planu filmowego, już po kręceniu 😉 chciałam Wam pokazywać ćwiczenie etapami.

ZABAWA W PRZEKSZTAŁCANIE 😉 czyli twórcze transformacje 🙂

fot. Kasia Czajkowska

W arteterapii ważne jest to, że działamy bez oceny. Każdy jest twórcą, może kreatywnie i bezpiecznie wyrazić swoje emocje, uczucia, a nawet podjąć próbę przekształcenia tego, co aktualnie przeszkadza.

JAK?

Wybierzcie coś co już jest, a co np. przestało się Wam podobać. Ja wybrałam stary obraz, trochę mi się skojarzył z sytuacją w której jestem. W zasadzie, z przedmiotu (bo zakładam, że z obrazem może być różnie, podobnie jak z farbami, zatem tutaj pojawia się przestrzeń do wymyślania i modyfikowania zabawy;)), który wybraliście – UCZYŃCIE METAFORĘ (tylko Wy wiecie, co to jest, czego jest symbolem, wolność skojarzeń;)).

fot. Kasia Czajkowska

Zanim zaczniecie Waszą zabawę, pobądźcie chwilę z tym przedmiotem, a raczej z sytuacją, którą Wam przypomina. Poobserwujcie siebie, zastanówcie się, co Was irytuje? Czego Wam brakuje teraz? Co cieszy? Czego potrzebujecie? Każde skojarzenie, pytanie, myśl może być pomocna.

fot. Kasia Czajkowska
Cóż, następnym razem będę prócz nagrywania robić też zdjęcia pomocnicze 😉 Tym razem urozmaicam tekst zdjęciem, a nawet zdjęciami, ale przede wszystkim liczę na Wasze zrozumienie i że najważniejszy jest dla Was opis 😉

No, a teraz pora na uruchomienie WYOBRAŹNI. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie, że MACIE MOC ZMIANY. Nieograniczone możliwości. Co się wtedy dzieje? Gdzie jesteście? Jak wyglądacie? Z kim jesteście? Pozwólcie sobie na chwilę rozmarzenia 😉

Gdy poczujecie, że jesteście gotowi, to DO DZIEŁA! 🙂

fot. Kasia Czajkowska
Pamiętajcie, by po skończonym malowaniu umyć pędzle. Ja zapomniałam. Sprawdzę przy okazji, czy są do odratowania 😉

Twórczość ma to do siebie, że nie zna ograniczeń. Kartka przyjmie wszystko 😉 Pozwólmy sobie zatem pobawić się kolorami (lub czymkolwiek innym) , zapomnijmy się na chwilę, oddajmy się czynności, ruchowi, zmianie, fantazji, transformacji. Może właśnie wtedy pojawią się najlepsze rozwiązania? A może pojawi się coś innego?

PODCZAS TWORZENIA ważne są obrazy, myśli, które do nas przychodzą, skojarzenia. Czasem są jak nasze drogowskazy, pokazują czego potrzebujemy, za czym tęsknimy, a innym razem przywracają nam pamięć, o tym, co daje nam największą radość. Nie oceniajmy naszych myśli, emocji, uczyć. Wszystko, co do nas przychodzi podczas procesu twórczego ma znaczenie, najbardziej dla nas samych. Pomaga nam odnaleźć siebie, lepiej się ze sobą skontaktować i zmienić nasze myślenie, a nawet ukierunkować je na pozytywne tory 😉

fot. Kasia Czajkowska

GDY SKOŃCZYMY NASZE DZIEŁO możemy potraktować je jako osobiste oczyszczenie i zachować dla siebie jako ważną obserwację lub jeśli chcemy możemy kontynuować zabawę (pamiętając, że nie o ocenę nam chodzi), by lepiej siebie poznać, a może dostrzec coś jeszcze dzięki spostrzeżeniom drugiej osoby? Przypominam chodzi o CIEKAWOŚĆ, SKOJARZENIA, które wasze dzieło wywołuje, PYTANIA, które się pojawiają, gdy na nie patrzymy. Bądźmy przy tym dla siebie dobrzy i uważni, bo bardziej tu chodzi o wzajemne widzenie siebie, a nie „dobre rady”. Do tego druga osoba prawdopodobnie dostrzeże w Was to, co nosi w sobie, co jest bliskie jej doświadczeniu, a kontynuacja zadania ma wspierać nasze zrozumienie, inspirować 🙂

fot. Kasia Czajkowska
Jeśli zdecydujecie się malować, to zabezpieczcie odpowiednio przestrzeń 😉 Z dywanu farba nie schodzi, a poza tym nigdy nie wiecie jak bardzo będziecie szaleć twórczo 😉

Życzę Wam udanej zabawy 🙂

Przyznaję, że jestem przeogromnie ciekawa Waszych modyfikacji 😉 Jeśli nie obraz, to co? 😉 Mam nadzieję, że się ze mną podzielicie 🙂

CZUŁE OKO – fotografia portretowa i arteterapia