E-BOOK WYJŚĆ Z KLATKI I CO DALEJ?
- 11/08/2020 przez Kasia
- WYJŚĆ Z KLATKI
Widzieliście już przewodnik z podstaw fotografii czułym okiem? Od niedawna można z niego korzystać i przekazywać dalej, tym, co potrzebują dowiedzieć się nieco więcej, a do tego lubią ilustracje i zabawę w skojarzenia. Przyznaję, przygotowania trwały dłużej niż się spodziewałam. Potrzebowałam go sprawdzić na wiele sposobów. Swoją premierę miał na warsztacie WYJŚĆ Z KLATKI – PODSTAWY FOTOGRAFII Z ELEMENTAMI ARTETERAPII w Rowerowym Przystanku (Kleszczewo) na Mazurach. Testowaliśmy w praktyce, co działa, a ja robiłam notatki, by móc zrobić korektę. Równolegle zbierałam informacje od zaprzyjaźnionych pasjonatek fotografii, które poprosiłam o przeczytanie przewodnika. Poprawiłam treść e-book (pewnie nie po raz ostatni), dopieściliśmy go wizualnie (choć moglibyśmy jeszcze tak długo) i pozwoliłam mu „wyjść z klatki”, by powędrował w świat! Niechaj Wam służy i wspiera w fotografowaniu 🙂
Oto link 🙂
Tytuł: Wyjść z klatki. Podstawy fotografii czułym okiem
Redakcja: Katarzyna Czajkowska
Projekt okładki: Katarzyna Chlebowska / Sol fotografia
Ilustracje: Agata Brzóska / Fundacja Pole Rozwoju
Opracowanie edytorskie: Piotr Jastrzębski
Wydanie I elektroniczne, Warszawa 2020
PODZIĘKOWANIA
Mam obawy, że kogoś mogę pominąć. Dziękuję grupie DROGA ARTYSTY, czyli Grażynie Kucharskiej, Iwonie Marek i Joannie Ćwik. Moim rozproszonym po Polsce i nie tylko, cudownym kobietom: Iwonie Herbuś-Iwaniuk, Agacie Brzósce, Marcie Kozioł, Iwonie Centka, Annie Trafisz, Annie Tatkiewicz, które wspierały mnie w wpisaniu, wyciągały z kryzysów, a czasem pomagały odpoczywać. Dziękuję Maciejowi Górce, że mnie słucha i pomaga wprowadzać uproszczenia i ulepszenia, a gdy się wali, to proponuje najlepsze rozwiązania! Dziękuję Piotrowi Jastrzębskiemu za cierpliwość, logo i wszelkie graficzne modyfikacje, skład i internetowe korekty. Dziękuję bratu Piotrowi Czajkowskiemu i tacie Andrzejowi Czajkowskiemu oraz wszystkim, co ślą pozytywne myśli, dopingują moją pracę i uczestniczą w tym całym ruchu wokół projektu WYJŚĆ Z KLATKI!
Możliwe, że jesteście ciekawi jak było na Mazurach? Czy udało się zrealizować rowerowy plener fotograficzny?
Zacznę od początku. Przede wszystkim, szalony wyjazd na Mazury ułożył się w najcudowniejszy z możliwych sposób. Dlaczego szalony? Gdy się na niego spontanicznie zdecydowałam pominęłam fakt, że muszę tam dojechać, z Warszawy i zabrać ze sobą wszelkie materiały pokazowo – warsztatowe, a to wszystko waży i jest ważne, nawet jak z połowy zrezygnuję. Do tego dobrze jest mieć, gdzie przenocować. Ponadto kontakt z uczestnikami, czyli w Wami jest równie istotny, a ja jednak nie jestem tak bardzo wielozadaniowa, równolegle zadaniowa jak mi się czasem wydaje. Ludzka jestem jednak i mam swoje ograniczenia, ale nie poddawałam się. W sprawie mojego problemu z dojazdem napisałam nawet do marki Mercedes bardzo płomiennego i odważnego (moim zdaniem) maila, o całym projekcie i o tym, że mogłabym dla nich wiele zrobić, a oni dla ludzkości ( o tym chyba jednak zapomniałam napisać ) Nie odpisali. Zatem w przypływie genialnego pomysłu i zbiegu okoliczności część mojego bagażu pojechała wcześniej przez Wyszków, więc z drugą częścią przy błaganiu podróżnych o wsparcie byłabym w stanie dostać się do Giżycka i może nawet paść, by następnego dnia powstać i poprowadzić warsztat, ale niemal w ostatniej chwili okazało się, że jestem szczęściarą i spadłam na cztery łapy jak kot , choć od niedawna wiem, że na trzy też można i to zwinnie, z gracją 😉 Na Mazury zaoferował zawieźć mnie, a nawet przywieźć z powrotem Czarny Pan, swym Wodzuwozem. Skakałam z radości, do samego nieba. Do tego Grażyna Wasilewska – Prokopowicz, która zadbała o cudowną, ciepłą, domową i smaczną atmosferę na warsztacie wyczuła, że coś z noclegiem jest na rzeczy i mnie przenocowała (3 dni zbierałam odmowy wolnych miejsce). Takie szczęście! Na stres przedwarsztatowy czasu totalnie nie było, bo ja w ekscytacji po przepięknym doświadczeniu byłam, po spotkaniu Portretu Osobistego i sesji, którą zrobiła mi Silvia Pogoda w ramach projektu WSZYSCY JESTEŚMY FOTOGRAFAMI. Fruwałam, ale o tym innym razem opowiem.
Grupę miałam wymarzoną. Było lekko i przyjemnie, z mojej perspektywy 🙂 Wojciech Prokopowicz przygotował nam piękne rowery. Ja się tylko śmiałam w duchu, że planowałam sobie wypróbować damkę, a dostałam męski. Mieliśmy sakwy i przewodniczkę Grażynę, która robiła nam przystanki na kontynuację nauki i zabawę fotografią. Fajnowo było! Skończyliśmy na pomoście 🙂 Chcę tam wracać!
Jak warsztat w Warszawie?
Tutaj było trochę niespodzianek. Przede wszystkim, zachwyciłam się, że grupa od razu się zebrała i skupiłam się na przygotowaniach. Same kobiety, więc wchłonęłam „Podróż bohaterki” Mauren Murdock oraz równie fantastyczną książkę „Świadoma kobiecość” Marion Woodman. W międzyczasie za to były kolejne nagrania, a nawet realizacja wystaw, które możecie oglądać w Fundacji Metamorfozy. Za to w ostatnim tygodniu przed arteterapeutycznym warsztatem WYJŚĆ Z KLATKI okazało się, że jednak nie mam pełnej grupy. Było mi przykro, bo wiedziałam, że w przypadku tego warsztatu nie zadbałam specjalnie o listę rezerwową. Byłam zbyt zajęta. No i odpuściłam, co wyszło mi na dobre, bo warsztat mógł być nieco bardziej intymny, kameralny, z szacunkiem dla naturalnych ograniczeń, w delikatnym kobiecym rytmie. Dał mi nową perspektywę, za którą jestem ogromnie wdzięczna.
Co dalej?
Poproszę o doping, kciuki, dobre myśli. Teraz mój czas na wychodzenie z klatki, z szacunkiem i w zaufaniu, że to co i jak robię na dany moment jest dobre i wspierające. Poza tym w ogromnej mierze, to współdziałanie, spotkanie z fantastycznymi ludźmi, którzy zgodzili się ze mną porozmawiać, pozwolili sfotografować, nagrać. Tak, czeka mnie kawał montażowy, ale i też kilka ważnych rozmów przede mną i podróż, która na swój sposób będzie dla mnie artystyczną randką. Boję się, ale czuję, że to ważne.
Bądźmy w kontakcie. Zapraszam do projektu WYJŚĆ Z KLATKI!
Zaglądajcie na kanał Youtube WYJŚĆ Z KLATKI, facebook Czułe Oko – fotografia portretowa i arteterapia lub zapiszcie się do newslettera Fundacji Pole Rozwoju, wtedy będziecie wiedzieć, co już się pojawiło.
Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci