Czułym okiem przyglądam się światu. Bardzo osobiście bądź z dystansem opowiadam o twórczym wyrażaniu siebie, o spotkaniach oraz inspiracjach arteterapeutycznych i fotograficznych.

10 lat istnienia CZUŁE OKO Katarzyna Czajkowska

10 minut na scenie i prezentacja o 10 latach działalności Czułego Oka, czyli moja spontaniczna decyzja o obecności na Konferencji „Lepsze życie. Pierwszy taki dzień” w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego (21 października), z gościnnym udziałem Iwony Majewskiej-Opiełki.

Emocje już trochę opadły, więc mogę z dystansu przyjrzeć się temu, co się wydarzyło. Widzę, jak bardzo się zmieniłam. To, co porywało mnie lata temu nie robi już na mnie takiego wrażenia. Wyszłam już z etapu początkowego, gdy wierzyłam, że ktoś inny wie lepiej, co jest dla mnie dobre. Sama też nie podejmuję się kierowania cudzym życiem. Jako arteterapeutka towarzyszę w podróży do siebie. Rozwój osobisty postrzegam jako przestrzeń możliwości, w której jest szansa, że znajdziesz to, co ciebie wspiera. Może to być zmienne, dobre na określony czas. To, że teraz odnajdujesz się w malarstwie intuicyjnym nie oznacza zamknięcia się na teatr, taniec, fotografię, czy rzeźbę.  Bywa również tak, że oddanie komuś steru w podejmowaniu decyzji, co zrobić jest nam do czegoś potrzebne. Może to tymczasowy etap, który pozwoli nam spojrzeć na siebie z innego miejsca. Pokorą jest tego nie oceniać. Uszanować odmienność, nauczyć się z nią spotykać.

Widzę różnorodne podejścia do życia, wielobarwność świata i ludzi. Do jednych mi bardzo blisko, z niektórymi nie mam ochoty mieć kontaktu, a jeszcze innych jestem ciekawa. W tym wszystkim coraz bliżej mi do Siebie, tego kim jestem i się staję, jak tworzę przestrzeń Czułego Oka. Czasem podejmuję ryzyko i sprawdzam się w doświadczaniu, by wyrobić sobie zdanie. W przypadku marzeń taka weryfikacja też ma sens. Nigdy nie wiesz, która porażka z perspektywy czasu okaże się niezbędnym etapem, by dotrzeć do upragnionego celu. Warto się odważyć, by inwestować swoją energię w to, co nas uskrzydla.

Ogromnie się cieszę, że mogłam szerszej publiczności opowiedzieć o moich projektach, które realizowałam i dalej realizuję jako CZUŁE OKO KATARZYNA CZAJKOWSKA – fotografka i arteterapeutka. Słysząc siebie przy tylu świadkach dotarło do mnie, że zrobiłam to, co było widoczne w tle (a nawet więcej, ale tylko tyle zmieściłam w tej krótkiej prezentacji). Na scenie czułam się jak u siebie. Lubię mówić, dzielić się tym, co ważne, opowiadać o mojej pracy, jakie doświadczenia projektuję i jak wprawiam w ruch zmiany u innych.

Arteterapia (jako rozwój przez sztukę) wzbogacona o fotografię pomaga lepiej poznać siebie, odreagować rzeczywistość, odkryć swój potencjał, poczuć sprawczość i odważyć się na poprawę jakości własnego życia. Bywa namacalnym i dosłownie widocznym krokiem ku nowemu.

Fotografia portretowa z elementami arteterapii daje trochę zmiękczenia w perfekcyjnym kreowaniu wizerunku, który możemy zaprezentować jako odsłonę profesjonalną, w naszej marce osobistej. Pozwala na autentyczność. Uwypukla jej wartość. Pomaga zaufać odbiorcy i uwierzyć w szczerość przekazu, ale bywa również aktem odwagi, gdy podążamy za skandynawskimi trendami i odsłaniamy siebie bez retuszu w przestrzeni, która znormalizowała wszelkie korekty urody. Taka transparentność moim zdaniem jest dobra wtedy, gdy mamy w sobie na to gotowość i akceptację siebie. Kiedy jest to naturalny wybór, a nie presja otoczenia. Dotyczy to również sytuacji odwrotnej – stopnia retuszu. Z tych wzglądów podstawą w rozpoczęciu współpracy z Czułym Okiem jest – rozmowa i wysłuchanie historii. Lubię wiedzieć, czego potrzebuje osoba, z którą współpracuję, kim jest, co jest dla niej ważne.

Docieram w końcu do podsumowania. Były gratulacje, głosy uznania za moje wystąpienie, rozmowy o fotografii i arteterapii. Cieszę się, że wieści o Czułym Oku rozniosły się nieco dalej. Gdyby nie przyjacielskie wsparcie całe przedsięwzięcie ległoby w gruzach, bo tego dnia byłam na dwóch wydarzeniach. Bardzo doceniam moją drogę i ludzi, którzy towarzyszyli mi przez te wszystkie lata, a czasem przez chwilę – wierzyli we mnie i kibicowali. Czasem dosłownie nie pozwalali mi z niej zawrócić, a może zejść z tej sceny. Dziękuję!

Dziękuję również za wszystkie spotkania i sesje, a było ich duuużo, o czym świadczy pokaźne archiwum, które mi się powiększa. Sporo było między nami ważnych rozmów, które dotykały mnie osobiście. Robiły jakąś rewolucję w głowie i sercu. Uczyły otwartości, elastyczności, stawiania granic, mobilizowały do rozwoju i eksperymentowania. Była zabawa i łzy wzruszenia. Kocham. Wdzięczna jestem, że mogę takiej pracy w swoim życiu doświadczać, dlatego potrzebuję o siebie dbam również dla Was (ciągle uczę się tej równowagi, ale to podobno robota na całe życie), by móc realizować sesje z największą czułością i w dobrej kondycji, co by dawać Tobie i Wam najpiękniejszą jakość i wydobywać z Ciebie i z Was potencjał, który pozwala błyszczeć i latać!

Trzymajcie kciuki za cuda na sesjach i w życiu, bo przecież za każdym przedsięwzięciem stoi człowiek!
A razem możemy więcej!

Katarzyna Czajkowska CZUŁE OKO